Konkurs świadectw to idiotyzm... - Forum studentów prawa na Uniwersytecie Rzeszowskim

Uważam że wprowadzanie konkursu świadectw na uniwersytecki wydział, do tego wydział prawa, to beznadzieja. I to nie tylko dlatego, że oceny na świadectwie nie dają prawdziwej informacji o wiedzy. Dlatego, że otwiera to możliwość wstępu na wydział ludziom, którzy w innych okolicznościach pomyśleliby "Prawo to nie dla mnie". Przypadkowym, którzy "nie lubią matematyki i mają dobrą pamięć", i którym słowo "prawo" kojarzy się z prestiżem a w przyszłości kasą. Pierwszy odsiew powinien się odbywać na egzaminach wstępnych z historii i z WOS-u. A ponadto na dodatkowej rozmowie kwalifikacyjnej dotyczącej bieżących zagadnień politycznych i społęcznych w Polsce i na świecie. W ten sposób da się wyeliminować powyższych, a przyjąc ludzi, którzy rozumieją po co chcą studiować prawo. Znam człowieka, który na maturę z języka polskiego bezmyslnie zakuwał i wyklinał, a teraz widuję go na Grunwaldzkiej. Taki typ moim zdaniem nie nadaje się na żadne studia. Konkurs świadectw to dodatkowo nabijanie sobie statystyki przez dziekana, który widzi tylko zalety takiego rozwiązania. Przyjmować na podstawie matur? - może za parę lat, gdy nowa matura będzie mówić o człowieku to, ile umie a nie jak dobrze potrafi zakuć lub sprytnie ściągnąć.

konkurs swiadectw to idiotyzm niespotykany na innych wydzialach prawa w kraju. przeciez obecny pierwszy rok to imbecyle totalne. swiadczy o tym to, ze mieli problemy np u dr habrat. przeciez ocena z jakiejs wolki, czy z podrzednego liceum czy technikum nie moze sie rownac z taka uzyskana w renomowanym liceum. o ile latwiej jest zdobyc 5 czy 6 w takim IX LO niz w I czy III. w ten sposob otwiera sie droge uczniom z gorszych szkol, do ktorych poszli bo sie nie dostali do lepszych, podczas gdy ci z najlepszych bud, musza ostro walczyc by miec choc 4 a to za malo i moga pomarzyc o prawie. sie po prostu oplaca isc do najgorszego liceum, gdzie najlatwiej o oceny a potem sobie zlozyc podanie na nasz "kochany" wydzial.

"konkurs swiadectw to idiotyzm niespotykany na innych wydzialach prawa w kraju" - no nie wiem czy to najrozsądniej pisac takie rzeczy bez sprawdzenia faktow. A zobaczcie jak wyglada rekrutacja np na prawo w W-wie na Wyszyńskiego

Wydział prawa na USKW jest w rankingach jeszcze niżej nisz nasz, może też ze względu na rekrutację. Jeśli jesteś "za", napisz proszę dlaczego i odpowiedz na zarzuty moje i set`a.

black women napisał:

"konkurs swiadectw to idiotyzm niespotykany na innych wydzialach prawa w kraju" - no nie wiem czy to najrozsądniej pisac takie rzeczy bez sprawdzenia faktow. A zobaczcie jak wyglada rekrutacja np na prawo w W-wie na Wyszyńskiego

prawo na wyszynskiego... porownujesz tamto prawo z naszym? my przynajmnije mamy jakies podwaliny zrobione przez umcs. calkiem niedawno (ok10 lat temu) nasz wydzial byl bodajze 7 w kraju wyudzialem prawa. a teraz...

po pierwsze nie porownuje URu z Wyszynskim, tylko daje przyklad ze nie jest prawda, ze tylko u nas jest konkurs swiadectw, a po drugie jak sam napisales ze 10 lat temu nasz wydzial byl 7 w rankingu, ale jako filia dzialajace pod egida UMCS.
A teraz, no coz, wydaje mi sie ze stawianie wielokropka jest conajmniej niestosowne, bo teraz nasz wydział ma sie coraz lepiej, rozwija sie jak przystało na młody Uniwersytet, a co bedzie to zalezy w duzej mierze wlasnie od nas. Szanse dostalismy, mamy pozytywna ocene, teraz trzeba sie starac zeby udowodnic, ze na nią zaslugujemy, a nie krytykowac wszystkiego co popadnie, ot i wszystko.

Black Women: Nie obchodzi mnie gdzie jest/nie ma konkursu świadectw, bo to nie jest odpowiedź na pytanie zadane przeze mnie w temacie. Chciałbym wiedzieć co myślisz o konkursie świadectw na prawo? Dlaczego taka forma jest tak samo dobra/lepsza Twoim zdaniem niż egzamin wstepny? Bo widzę że nie uważasz jej za złą.

Po drugie - można się starać, a nawet trzeba, i jednocześnie mozna krytykować wiele rzeczy, które na wydziale należy krytykować. Obecność konstruktywnej krytyki też jest rodzajem starań. I to nie byle jakim. Odmalowywanie budynku i nabijanie statystyki jest moim zdaniem staraniem byle jakim. Ale to nie w temacie konkursu świadectw...

Twoje wypowiedzi przypominają jak na razie retorykę w stylu: "Alleluja i do przodu", nie ma w nich nic konkretnego.

przeciez wiadomo o co chodzi z konkursem swiadectw.... po pierwsze - mozna zarobic wiecej kasy na rekrutacji (w tamtym roku o ile sie nie myle wplynelo kilka tysiecy wiecej podan niz w latach egzaminow, a co za tym idzie kazdy musial zaplacic ok.80zeta), a po drugie mozna sie dostac, wiadomo jak.... czy to prawda ze z odwolan w ubieglym roku przyjeto 150 osob?? jak tak, to no comment... Laughing

Coz... Alleluja i do przody brzmi lepiej niz styl niczym z NIE niejakiego Urbana ...

czy to prawda ze z odwolan w ubieglym roku przyjeto 150 osob??

Może nie 150, ale coś koło 120-130. Chociaż jeżeli doliczysz do tego ok. 25 wolnych słuchaczy, to masz 150. Żenada...

Wiecie co?? heftać mi się chce jak czytam te posty...My God - pier****lenie kotka bez pomocy młotka!!

Tak, tak, tak.
Zgadzam się w 100%, tym bardziej, że w tym roku mam być rekrutowana na tej beznadziejnej zasadzie. Oczywiście, jestem nastawiona na to, że większość ludzi dostanie się dzięki 'plecom'. A ja przez 4 z historii mogę byc od razu odrzucona mimo, że miałam pasek.
Opłaca mi się wogóle składać papiery?

jesli nie masz pleckow to 4 moze sie okazac za malo. ale jesli masz inne oceny wysokie(6) to warto zlozyc, bo zawsze kilkadziesiat z tych co sie dostana rezygnuja i ida na lepsze uniwerki, jesli sie tam dostana

Mam 6, ale z przedmiotów, które nie są punktowane<infa, angol, PO>. Także nie bardzo mnie te oceny ratują, a z WOSu mam 5<tylko>.
Sama nie wiem co robić :/

me napisał:

Mam 6, ale z przedmiotów, które nie są punktowane<infa, angol, PO>. Także nie bardzo mnie te oceny ratują, a z WOSu mam 5<tylko>.
Sama nie wiem co robić :/

Nie rozpaczaj, nie lamentj tylko zloz podanie i final. najwyzej sie nie dostaniesz, i tak nie sadze zebys skladala tylko na jedna uczelnie, wiec w czym problem??

Dziewczyno, z calym szacunkiem ale z takim podejsciem to nawet jak sie dostaniesz to bedzie ci ciezko Confused

jak zalapiesz sie na kilku wykladowcow (juz nawet na I roku) to wtedy sobie polamentujesz Razz

bedziesz miala przynajmniej powod, jak nie bedziesz wiedziala dlaczego np. nie zdalas egzaminu mimo, ze dobrze napisalas Laughing

pozdrawiam i radze zlozyc podanie.

Z choinki nie spadłam i wiem, że nauczyciele, profesorzy i księża to też są ludzie. Czasami mają fioła na jakims punkcie lub są fanatykami, ale to tylko zwykłe stworzenia powstałe w wyniki ewolucji Wink

.
A lamentować muszę, i w przyszłości lamentować będę jak zajdzie taka potrzeba.

me napisał:

Z choinki nie spadłam i wiem, że nauczyciele, profesorzy i księża to też są ludzie. Czasami mają fioła na jakims punkcie lub są fanatykami

To Ci sprzedam niusa ze ci "fanatycy" lub majacy "fioła na jakims punkcie" to naprawde nie sa tacy najgorsi, jezeli tylko mozna zdac egzamin jak sie nauczysz Wink

gorsi sa ci, u ktorych zdanie egzaminu jest kwestia szczescia, ewentualnie przypadku itd, a nie wiedzy Confused

jak kilka razy bedziesz kula po nocach a mimo to nie zdasz bo najzwyczajniej w swiecie nie mialas szczescia przy "ocenianiu" Laughing

to zrozumiesz o co chodzi Rolling Eyes

no ale tak jest wszedzie wiec nie ma co sie slarzyc Very Happy

Chyba nic na tym świecie nie zdoła mnie już zaskoczyć.
A uwierzylibyście w informacje, że osoba, która na maturze spłodziła zdanie, iż "Potop" został napisany przez Adama Mickiewicza... zdała?
Tak więc do dziwnych, niewyjaśnionych i nieracjonalnych sytuacji jestem przyzwyczjana. Także wszystko jest pod kontrolą i ciągle mam kontakt z 'dziwactwem'

do ME i jak dostalas sie:???:]

Wysłany: Czw 21:12, 15 Mar 2007

Britney Spears Spreading Outdoors!
[link widoczny dla zalogowanych]